H - KRAINA EZOTERYKI

Przejdź do treści

Menu główne:

H

ROZWÓJ DUCHOWY > SamoUZDRAWIANIE

                            HAPTENOWE ZWIĄZKI
PEWNE CHOROBY MOŻE WYWOŁAĆ MIEJSCE, W KTÓRYM ŻYJEMY, A NAWET MĄŻ CZY ŻONA. A WTEDY NAJLEPSZYM LEKARSTWEM JEST ŚWIEŻE POWIETRZE.


JERZY GRZESZCZUK - założył badawczo naukowy Instytut Haptenologii, odkrył przyczynę chorób autoimmunizacyjnych. Jest autorem książek a także współautorem prac wydanych za granicą.
JERZY GRZESZCZUK otrzymał kiedyś list od matki siedmiorga dzieci. Sześcioro z nich było zdrowych, natomiast 16-letni syn chorował na epilepsję. Żadne leki mu nie pomagały. Co tydzień miał kilka ataków padaczki- co ciekawe - tylko w mieszkaniu i tylko wtedy, gdy znajdował się blisko niektórych sióstr i braci. Matka, idąc za radą Grzeszczuka, przeniosła chłopca do oddzielnego pokoju i poprosiła dzieci, by dobrze wietrzyły mieszkanie., a jeśli chcą przebywać blisko brata, to na świeżym powietrzu. Po tej interwencji chłopak wyzdrowiał, ukończył szkołę, pracuje, założył rodzinę.
Czyżby tak prosta terapia, jak częściowa izolacja i dopływ świeżego powietrza, mogły leczyć?
                           RODZINNE KŁOPOTY
Tak uważa Grzeszczuk, który od 25 lat bada przyczyny chorób autoimmunizacyjnych (autoagresywnych czyli będących skutkiem samobójczego działania organizmu).
Jest ich ponad 130 (np. stwardnienie rozsiane, reumatolidalne zapalenie stawów, choroby serca, tzw. Śmierć łóżeczkowa noworodków). Według Jerzego Grzeszczuka wywołują je HAPTENY. To antygeny rozpuszczone w wydzielinach: pocie, ślinie czy moczu. Po raz pierwszy zostały odkryte ponad sto lat temu przez Karola Landsteinera, ale dopiero niedawno naukowcy zwrócili na nie baczniejszą uwagę.
Każdy z nas ma w zapachu swój "bukiet haptenów". Wydalamy je wraz z potem. W ten sposób tworzy się wokół nas niewidzialny obłok, który ulega rozproszeniu na świeżym powietrzu. Niestety, w źle wietrzonych mieszkaniach gromadzi się dużo haptenów, a współlokatorzy przekazują je sobie nawzajem. Obce dla naszego organizmu, mogą przylepiać się do niektórych przeciwciał, a te z kolei potrafią zaatakować własne tkanki. Wtedy lekarze stwierdzają chorobę autoimmunizacyjną. A zdiagnozowana osoba może nawet nie wiedzieć, że chorobę- nieumyślnie oczywiści- wywołuje ktoś bliski. To dlatego w rodzinie może pojawiać się niechęć, unikanie współżycia, agresja, nawet zabójstwa.
                                          MYSIA SPRAWKA
Haptenami obdarzają nas również wszystkie inne organizmy: zwierzęta, rośliny, mikroby czy grzyby pleśniowe. Dlatego u niektórych osób choroba może pojawić się z powodu częstego przebywania w źle wietrzonych pomieszczeniach (np. kurnik, gołębnik, stajnia) lub życia w zawilgoconych mieszkaniach, w których panoszą się grzyby. Przemysł chemiczny produkuje wiele artykułów,, których "opary" nam szkodzą. Także większość leków - to hapteny.
Jerzy Grzeszczuk przebadał dziesiątki osób ze stwardnieniem rozsianym (SM). Według niego 90% przypadków tej choroby może powodować toksyczne oddziaływanie ludzi na siebie, natomiast 10% mogą powodować hapteny zwierząt, roślin, grzybów pleśniowych i mikrobów.
.Leon, mieszkaniec wsi miał 28 lat i od 10 lat cierpiał na SM. Choroba pojawiła się po wprowadzeniu do pokoju, pod którego podłoga żyły myszy. Mężczyźnie nie przeszkadzał zaduch, więc rzadko otwierał okno. Objawy SM nasilały się, gdy myszy szukały schronienia w mieszkaniu, malały zaś, gdy opuszczały izbę. Gdy chory wyprowadził się do innego mieszkania, rozwój choroby zatrzymał się.
                                    RATUNEK W POWIETRZU
Jak ustrzec się przed haptenami? Przecież nie wyprosimy rodziny za drzwi, choć groźne dla naszego zdrowia antygeny mogłyby być argumentem w niejednej sprawie rozwodowej.
Najważniejsze to oddychać świeżym powietrzem i dobrze wietrzyć pomieszczenia.



                     HIRUDOTERAPIA czyli CO POTRAFI PIJAWKA?
TO JEDNA  Z NAJSTARSZYCH TERAPII ZNANYCH LUDZKOŚCI. NIC DZIWNEGO, DZIAŁA LEPIEJ NIŻ ANTYBIOTYK CHOĆ W PIERWSZYM MOMENCIE BUDZI NIEPOKÓJ, TAK NAPRAWDĘ POCZCIWE Z NIEJ ŻYJĄTKO. WIEDZIELI O TYM MEDYCY W STAROŻYTNOŚCI. POZNAŁA SIĘ NA NIEJ MEDYCYNA LUDOWA. DZIS PRZEŻYWA RENESANS I NIEBEZPODSTAWNIE..

HIRUDOTERAPIA (hirudo z łac. pijawka) to terapia, w której wykorzystuje się właśnie pijawki. Dawniej stosowano ją z po to, by "upuścić nieświeżą krew" z powodu chorób krwi i żył. W starożytnym Egipcie używano pijawek do usuwania "zepsutej krwi".  W pismach chińskich i arabskich opisuje się je jako panaceum na wszystkie choroby. W średniowieczu przystawiano je na całe ciało, nie wyłączając dziąseł, nosa oraz części intymnych. W XVIII i XIX wieku we Francji i Anglii do celów medycznych zużywano ponad 80 mln pijawek rocznie. W połowie XX wieku lekarze zaczęli stosować preparaty farmaceutyczne, które były o wiele łatwiejsze w użyciu. Leczenie pijawkami przetrwało u naszych wschodnich sąsiadów - Białoruś, Rosja, Ukraina. A zachodnia medycyna ponownie odkrywa tę metodę. W wielu krajach zabiegi są refundowane nawet przez kasę chorych.
W ostatnich latach obserwujemy wielki powrót pijawek. W ich ślinie znajduje się  ok.  200 substancji leczniczych. Najważniejsza z nich to HIRUDYNA, naturalny antybiotyk, jeden z najlepszych znanych w medycynie leków przeciwzakrzepowych oraz HISTAMINA- rozszerzająca naczynia krwionośne, a także liczne substancje znieczulające.
                              DLA KOGO HIRUDOTERAPIA?
Hirudoterapia leczy m. in. choroby krążenia, układu oddechowego, nerwobóle, trudno gojące się rany, hemoroidy, rwę kulszową, bóle reumatyczne stawów. Substancje zawarte w ślinie pijawek mają również właściwości odmładzające. Często już po kilku zabiegach znikają hemoroidy, żylaki, obrzęki, oczyszczają się ropiejące rany.
Współczesne zabiegi hirudoterpapii stosuje się  przy chorobach serca, płuc i oskrzeli, przewodu pokarmowego, trudno gojących się ran. Po tę metodę sięgają chirurdzy u pacjentów po operacjach przyszywania części ciała, dzięki czemu rany szybciej się goją, przy bólach głowy, a nawet przy nerwicach i depresji, a także przy problemach z krążeniem.
                                       TO WCALE NIE BOLI
Zdarza się, że pacjenci na ich widok czują strach i obrzydzenie, bo pijawki nie wyglądają zachęcająco.  Żywią się za pomocą przedniej przyssawki, w środku której znajduje się otwór gębowy ze szczękami. Szczęka wyposażona  jest w 80- 90 minizębów, którymi pijawka przegryza skórę na grubość 1,5 mm. Pijawki najpierw przytwierdzają się do ciała za pomocą przyssawek, następnie bezboleśnie przegryzają skórę mikroząbkami , wpuszczają przez ranę pod skórę wydzielinę i zaczynają wysysać krew, a kiedy napuchną, same odpadają.
Jednorazowo może wypić kilkakrotnie więcej krwi niż sama waży.
Sam zabieg nie należy do zbyt skomplikowanych, tym bardziej bolesnych - jakby się mogło wydawać. Rozpoczyna się od przystawienia jednej pijawki w okolicy miejsca, które chce się wyleczyć. Warunek: skóra w tym miejscu musi być zdrowa i nieuszkodzona..
Zabieg nie boli, bo w ślinie pijawek znajdują się substancje znieczulające. I najważniejsze, że człowiek, który walczył przez lata z dolegliwościami, natychmiast czuje ulgę.
Pamiętam pacjentkę - mówi terapeutka- która od lat cierpiała na straszne migreny, że wyłączały ją z normalnego życia: leżała w zaciemnionym pokoju i płakała z bólu. Pijawki zadziałały już po pierwszym zabiegu, a kobieta przez półtora roku nie miała ani jednego ataku bólu.
Nie zawsze jednak tak jest. Pacjent chorujący na hemoroidy potrzebował siedmiu spotkań. Jego stan poprawił się jednak na tyle, że lekarz zrezygnował z planowanej operacji.   
Inna pacjentka przyszła po amputacji. Zakażona bakteriami rana nie goiła się pomimo zastosowania najlepszych antybiotyków. Pijawki wyssały "zepsutą krew", a rana zagoiła się już po trzech seansach.
                                            ZABIEG KONTROLOWANY
Ważne w którym miejscu przyłożymy pijawki. Panuje opinia, że najlepiej by przyssały się  do miejsca, które boli. Nie zawsze tak jest. W medycynie ludowej przez lata uważano, że jedna pijawka przypada na jeden kilogram ciała. Może to być jednak groźne dla organizmu, do którego dostaje się zbyt wiele silnie działających substancji. Współcześnie rozważa się, że wystarczy ich o wiele mniej - od 3 do 8.
Jeden seans trwa od 15 do 90 minut i zależy głównie od płci, wieku, schorzeń oraz miejsca przystawienia pijawki. Jeśli jest to uzasadnione, zabieg się powtarza.
Zdarza się, że pijawka nie chce przyssać się do ciała. Prawdopodobnie pacjent wydziela specyficzny zapach, a pijawki bardzo tego nie lubią. Przed zabiegiem należy więc zrezygnować z perfum, dezodorantów i pachnących kosmetyków. Za to nie rusza ich szare bądź bezzapachowe mydło dziecięce. Pamiętać należy , że za hirudoterapię nigdy nie powinna brać się osoba, która nie ma przygotowania. Nie wolno także leczyć się samodzielnie. Może to spowodować więcej szkody niż pożytku.
                                                    PRZECIWSKAZANIA.
Hirudoterapii nie mogą być poddawane osoby chore na anemię, hemofilię, z zaburzeniami krzepliwości krwi czyli przyjmujące leki przeciwzakrzepliwe, ze zbyt niskim lub zbyt wysokim ciśnieniem tętniczym, alergicy (hirudozwiązki wywołują uczulenie), a także kobiety w ciąży i w czasie miesiączki, oraz dzieci poniżej 10. roku życia ( wyjątkiem jest tylko replantacja czyli doszywanie części ciała).
                                                         UWAGA!
W przyrodzie znajduje się około 600 gatunków pijawek, ale tylko lecznicze PIJAWKI LEKARSKIE  (Hirudo medicinalis)  mogą być wykorzystywane do terapii. Mają atest, hoduje się je w warunkach laboratoryjnych, służą jednemu pacjentowi i nie wolno ich używać ponownie. Po zabiegu neutralizuje się je, wrzucając do mocnego roztworu soli. Pijawki pozyskane z niepewnego lub naturalnego źródła (torfowiska, bagna, jeziora), mogą spowodować zakażenie, a poza tym te żyjące w stanie wolnym znajdują się pod ochrona i ich odławianie jest nielegalne.


                                 HOMEOPATIA
SZKOPUŁ TKWI W TYM, BY WŁAŚCIWIE POSTAWIĆ DIAGNOZĘ. POTEM HOMEOPATA WYLECZY NAS MOŻE NAWET Z TYCH CHORÓB, O KTÓRYCH NIE WIEMY, ŻE JE MAMY.

Jak działa homeopatia?  W skrócie określa je stwierdzenie: PODOBNE LECZY PODOBNE. Czyli substancja, która wywołuje w dużej dawce chorobę, w małej dawce ją leczy. Zasadę tę odkrył żyjący na przełomie XVIII i XIX wieku niemiecki lekarz Samuel Hahnemann. Na przykład trująca naparstnica  purpurowa powoduje nierówność tętna, częstoskurcz serca, a później zwolnienie jego akcji. Ale w mikrodawce usuwa takie właśnie objawy. Cała sztuka polega na tym,  by dobrać najlepsze lekarstwo i trafić w samo sedno choroby.
                               DLA KAŻDEGO COŚ INNEGO
Każdy z nas jest inny i dlatego Hahnemann podzielił ludzi na określone typy konstytucyjne. Rozpoznaje się je po wyglądzie, określonych cechach charakteru i temperamencie. Każdy z nich ma skłonność do konkretnych chorób i każdemu odpowiadają konkretne leki. W tym sensie homeopatia klasyczna różni się od tej, którą znamy z aptekarskich półek Tu nie ma leku, który zawiera w sobie kilka składników i pomaga na  grypę, bolące stawy\ czy ból żołądka W homeopatii klasycznej przy sporządzaniu leku korzysta się tylko z jednego składnika, a lek dobiera się indywidualnie. Niezwykle ważne jest to, że leczy się tylko jedna chorobę. Jeżeli przychodzi pacjent z bólami głowy, bezsennością i nadkwasotą, nie dostaje trzech różnych lekarstw, lecz jedno, które usuwa wszystkie dolegliwości.
                                          SZTUKA DIAGNOZY
To terapia całej osobowości. Rodzimy się w pewien sposób doskonali, a potem ulegamy szkodliwym wpływom - WYJAŚNIA Piotr Pałagin, lekarz i homeopata - w którymś momencie zaczynamy chorować To skutek tego, ze odeszliśmy od swojej natury. Homeopatia oczyszcza nas ze wszystkich nabytych negatywnych wpływów i myśli, pomaga wrócić do siebie.
Zadanie homeopaty polega na tym, żeby rozpoznać naszą naturę (czyli konsystencję) i określić źródło choroby Dlatego przeprowadza długi i szczegółowy wywiad. Kiedy określi konstytucje, dobiera lek. Jeśli jest dobrze dobrany, znikają wszystkie objawy. Jeśli konstytucja została źle określona , wtedy lek nie zadziała, ale nei spowoduje żadnych skutków ubocznych.
Proces zdrowienia bywa BOLESNY, ponieważ najpierw choroba się nasila. Po drodze uaktywniają się tez wcześniejsze "zaleczone" schorzenia. To tak, jakby odkrywać kolejne "maski", bo homeopatia nie tylko leczy objawy fizyczne, lecz także wpływa na emocje. Kiedy przerobimy jedną warstwę, pojawia się następna. Ale na końcu dochodzimy do naszej prawdziwej, niezakłóconej konsystencji.
                                    KLASYKA WŚRÓD LEKÓW
Przy sporządzaniu leków homeopatycznych korzysta się  prawie wyłącznie z e składników naturalnych: roślin, niektórych produktów zwierzęcych oraz minerałów. Najpierw powstają tzw. PARANALEWKI, które następnie odpowiedni się rozcieńcza. W efekcie powstaje zaledwie ślad  "zapisany" w postaci FALI ELEKTROMAGNETYCZNEJ zawierającej wszystkie cechy substancji wyjściowej.
Leki, z których korzysta homeopatia klasyczna, różnią się od homeopatycznych leków sprzedawanych w aptekach, nie tylko tym, ze zawierają jeden składnik, ale także wysokością potencji czyli rozcieńczenia. Homeopatia klasyczna stosuje dosyć wysokie potencje. To dlatego, ze niskie usuwają tylko symptomy choroby, a żeby całkowicie odzyskać zdrowie trzeba przywrócić organizm do stanu równowagi. Ważne jest również jak lekarstwo zostało przygotowane, ponieważ ma to wpływ na jego działanie. Dlatego dr Pałagin swoje specyfiki wykonuje ręcznie.

                    POPULARNE LEKI HOMEOPATYCZNE
-   ARNICA (kupalnik górski) - wstrząs pourazowy, naciągnięcia mięśni, sińce
-   ARSENICUM ALBUM (arszenik biały) - wymioty, biegunka, kurcze brzucha i żołądka, jakie obserwuje się po zatruciach pokarmowych; przeziębienia z katarem,
-   CHAMOMILLA (rumianek pospolity)- wszystkie choroby, przy których występują napady złego humoru i drażliwości; zwłaszcza u dzieci- ząbkowanie i kolka połączona z drażliwością,
-   GELSEMIUM (jaśmin żółty)- grypa z osłabieniem i boleścią mięśni, ogólne zmęczenie i osłabienie, dreszcze, gorączka,
-   HYPERICUM (dziurawiec zwyczajny)- lek na urazy układu nerwowego, przeszywające bóle wzdłuż szlaków nerwowych,
-   NUX VEMICA (kulczyba wronie oko)- zaburzenia żołądkowo- jelitowe, szczególnie po obfitym posiłku, zgaga, nudności,
-   PULSATILLA (sasanka)- płaczliwość i zmienność nastrojów, zwłaszcza u dzieci; zaburzenia miesiączkowania,
-   RUTA (ruta zwyczajna) - nadwerężenia stawów, zwłaszcza skokowych i nadgarstka; zmęczenie oczu wynikające z przepracowania,

                   WARTO WIEDZIEĆ:
WIELE PRODUKTÓW OSŁABIA DZIAŁANIE HOMEPATII: KAWA, NAPAR Z MIĘTY, OWOCE CYTRUSOWE, WIEPRZOWINA. W trakcie leczenia nie należy też myć zębów pasta miętową (zastąp ją ziołową).


                           HO'OPONOPONO
Ho'oponopono jest starożytną wiedzą pochodzącą wprost z Hawajów. Słowo oznacza "poprawiać, naprawiać błąd", "ulepszać", "powodować", "postępować właściwie, słusznie". Podstawą ho'oponopono jest akceptacja faktu, że  stanowimy sumę przeszłych myśli, czynów i decyzji, które ukształtowały nasze obecne życie. Cały proces polega na oczyszczeniu negatywnych myśli i wspomnień poprzez MIŁOŚĆ i PRZEBACZENIE.
TY SAM/A TWORZYSZ SWOJĄ RZECZYWISTOŚĆ. Twój umysł i reakcja wszechświata na wysyłaną energię są odpowiedzialne za to, kim teraz jesteś, co robisz, ile zarabiasz, z kim dzielisz życie. Wykreowałeś to wszystko zupełnie nieświadomie. Sprawdź jak bardzo zmieni sie świat, kiedy zaczniesz kontrolować swoje myśli i wprowadzać je na właściwy tor. Starasz się ze wszystkich sił, a mimo to wciąż nie możesz osiągnąć sukcesu zawodowego, a Twoje życie  wypełnia pustka? Być może problem tkwi w tobie? Ograniczenia, które hamują realizację twoich celów pochodzą od ciebie, a nie z zewnątrz.
Świadomość składa się   w procesie ho'oponopono z trzech aspektów Jestestwa, które są w ścisłym związku z boskością. Owe trzy aspekty to: podświadomość, myśl racjonalna i nadświadomość, które Hawajczycy nazywają: UNIHIPILI, UHANE, AUMAKUA egzystują w każdym atomie, w każdej cząsteczce. Określa się je również jako WEWNĘTRZNĄ RODZINĘ: DZIECKO, MATKĘ, OJCA.
Ten stary hawajski proces dostosowano do naszych czasów, dający możliwość usunięcia blokad, będących przyczyną stresu, zaburzeń równowagi i w końcu choroby. Celem procesu jest oczyszczenie duchowe, mentalne i fizyczne, dzięki PROCESOWI SKRUCHY, WYBACZENIA i PRZEMIANY.
Ho'oponopono jest dostępne dla wszystkich, niezależnie od wieku, kultury czy wyznania. Znajduje  zastosowanie w każdej sytuacji, w rozwiązywaniu każdego problemu.  Nie ogranicza się ona jedynie do ludzi, może być stosowana wobec wszystkiego, wobec istot, przedmiotów pochodzenia organicznego i nieorganicznego. Proces przynosi spokój, harmonię, mądrość, i miłość jednostce, rodzinie, społeczeństwu w świecie i we Wszechświecie.
Hawajska Kahnuka lapa'au Mornah Simeona (1913 - 1992) stworzyła i rozbudowała dostosowany do czasów współczesnych program treningu Ho'oponopono, prezentując i nauczając go w wielu krajach. Jej uczennicą i asystentką była Polka Anna Kliegert, która  została wyznaczona na nauczyciela procesu w Polsce. Uczy ona tradycyjnego procesu, bez żadnych zmian i unowocześnień.
Innym uczniem Simeony był dr Hew Len, który ten proces zmodyfikował proces. Wyszedł ona z założenia, że każdy z nas w swoim życiu spotyka osoby i przeżywa wydarzenia, które wskazują mu jego własne wzorce, bo PODOBNE PRZYCIĄGA PODOBNE.  Dlatego należy pracować nad oczyszczeniem swoich własnych przekonań, mechanizmów, wzorców, emocji.. Jeśli je oczyścimy u siebie, to nastąpi to również u osoby, która jest nosicielem danego wzorca. Dr Hew len uzdrowił w ten sposób cały odział przestępców na oddziale psychiatrycznym w szpitalu na Hawajach.
Poniżej zamieszczam dwa własne wiersze, które oddają sens Ho'oponopono.

MEDYTACJA OSOBISTA
Kocham Cię, przepraszam, wybacz mi, dziękuję...
Niech w mej codzienności królują te słowa.
Dziś sama przed sobą z głębi serca deklaruję:
Miłości, świata i życia doświadczam od nowa.
Na wszelkie zmiany jestem otwarta i gotowa.

Każdy z nas ma problemy większe lub mniejsze.
A problemy - to powracające wspomnienia.
A wspomnienia - to programy i wzorce najtęższe,
Co próbują decydować o naszych wcieleniach.

Programy należą nie tylko do każdego z nas.
Dzielimy je z ludźmi, których w życiu spotykamy.
Jedynym sposobem, który podsuwa nam Czas
Jest oczyszczenie i wybaczenie,
Miłość i zaufanie w boskie prowadzenie.

Doświadczając spotkań z tymi, co na naszej drodze stanęli,
Oczyszczam pamięć komórkową, świadomy umysł i podświadomość.
Światłem "Kocham Cię", sprawiam, by macki zależności się cofnęły...
Oczyszczam się, wciąż oczyszczam - to dobra wiadomość.

Jestem odpowiedzialna za wszystko w mym życiu bez wyjątku.
Za dostatek i braki, za związki i samotność, za spełnienie i ekscesy.
Za choroby, za zdarzenia, za ludzi spotykanych w każdym zakątku,
Za sny, za doświadczenia przyjemne i nieprzyjemne, za sukcesy.

Jeśli czegoś doświadczam, moim obowiązkiem jest się oczyścić,
Wyrazić żal i skruchę i prosić serdecznie o przebaczenie.
By moje marzenia i modlitewne obrazy mogły się ziścić,
By nastąpiło w mym życiu radykalne przeobrażenie.

Wyrażam wdzięczność za oczyszczenie, co się dokonało,
W dążeniu do stanu zerowego, gdzie nie ma ograniczeń.
Oczyszczam się w każdej chwili, jakby wciąż było mało,
Otwieram się na błogosławieństwa, które trudno zliczyć.

Kocham Cie, przepraszam, wybacz mi, dziękuję...
Kocham Cię, przepraszam, wybacz mi, dziękuję...
Kocham Cię, przepraszam, wybacz mi, dziękuję...  
Kocham Cię ......

MODLITWA OSOBISTA(inspirowana modlitwą M. F. Longa)
Jeśli kiedykolwiek Boga, siebie lub kogoś skrzywdziłam,
Myślą, mową, uczynkiem, zaniedbaniem,
Albo w potrzebie opuściłam,
Żałuję, żałuję, żałuję tego szczerze.
Przepraszam i proszę o wybaczenie,
Przepraszam i proszę o wybaczenie,
Przepraszam i proszę o wybaczenie......

Mam odwagę stanąć przed skrzywdzonym,
Wyrazić skruchę i o odpuszczenie prosić,
By strachu, ciężaru poczucia winy
I intencji karania siebie w duszy już nie nosić.

Pragnę zadośćuczynić i krzywdy naprawić
Czynieniem dobra i modlitwą szczerą.
Miłością ukoić urazy i pobłogosławić.
Tak postanawiam i niech dobro się dzieje!

Jeśli jakaś krzywda głęboko mnie uraziła
I nie została dotąd naprawiona,
Przepraszam za prowokowanie do bycia ofiarą.
Wybacz mi, jak ja wybaczam. Niech będzie odpuszczone.

Wyrażam wdzięczność za uwolnienie, oczyszczenie, uzdrowienie...

Dziękuję, że zostało wybaczone. Dziękuję serdecznie.
Uważam błędy i winy za wykasowane i odpuszczone.
Kocham Cię Boska Mocy, Miłości i Mądrości wieczna,
Wiem, że przez Ciebie jestem akceptowana i kochana.

Przybądź przez drzwi otwarte przeze mnie
I otwórz drogę do siebie.
Pozwól opaść Miłości i deszczowi błogosławieństw.
Kocham Cię i dziękuję.
Kocham Cię i dziękuję.
Kocham Cię i dziękuję.
Amen.


Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego