Menu główne:
USTAWIENIA RODZINNE wg HELLINGERA
Bert Hellinger (ur. 1925) - niemiecki psychoterapeuta, twórca metody ustawień rodzinnych. Hellinger spędził 25 lat w zakonie, w tym 16 lat na misji w Afryce, u Zulusów. Studiował filozofię, teologię i pedagogikę, jednakże nie ukończył żadnej uczelni.
Niemniej, jest jednym z najbardziej inspirujących terapeutów naszych czasów. Podstawą jego przekonań jest miłość i głęboki szacunek dla indywidualności człowieka i jego losu. Uzdrawianie miłością odblokowuje te miejsca, gdzie została ona zablokowana. Sięgając w pokolenia naszych przodków, "udrażnia" przepływ, aby miłość mogła swobodnie płynąć, dawać siłę i oparcie następnym pokoleniom.
Metoda ta przyniosła mu dużą popularność, szczególnie wśród ludzi poszukujących alternatywnych metod leczenia i pracy z problemami psychicznymi i emocjonalnymi.
Jest autorem ponad 40 książek przetłumaczonych na kilkadziesiąt języków oraz licznych dokumentacji wideo. Prowadził liczne wykłady, szkolenia i warsztaty.
Stworzył i rozwinął metodę USTAWIEŃ (KONSTELACJI) RODZINNYCH czyli PORZĄDKOWANIA SPLĄTANYCH I ZERWANYCH WIĘZÓW RODZINNYCH. To my, nasi rodzice, ich rodzeństwo, dziadkowie, nasze własne dzieci i wnuki tworzymy rodzinę. Nasze osobowości, zachowania i szczególny los tworzą fenomen pola energetycznego rodziny, zwanego przez Hellingera "polem wiedzącym". Zgodnie z założeniami tej teorii - obcy człowiek, postawiony symbolicznie na miejscu kogoś z rodziny pacjenta, ma takie same odczucia, jak osoba, którą reprezentuje, chociaż prawie nic o niej nie wie.
Ustawienie rodzinne nie wymaga obecności całej rodziny. Osoba ustawiająca wybiera, z osób obecnych na warsztatach, reprezentantów swojej rodziny, czyli ojca, matkę, brata, siostrę… oraz siebie i ustawia ich w przestrzeni sali, gdzie odbywają się warsztaty. Wybrani i ustawieni reprezentanci odczuwają energię i emocje osób, które reprezentują. Ustawienie ujawnia ważne informacje o relacjach w rodzinie. Osoba prowadząca, obserwując reakcje reprezentantów, powoli szuka rozwiązań, wolno przesuwając osoby i często sugerując im wypowiadanie tzw. Stwierdzeń Prawdy. Klient obserwuje proces i jego rozwiązanie, które zwykle różni się od obrazu rodziny, jaki przez niego samego został ustawiony na początku. To tworzenie nowego obrazu rodziny jest łagodną formą terapii, uzdrowienia zaburzonego porządku przepływu miłości w rodzinie. Efekty ustawienia konstelacji mogą być natychmiastowe. Zdarza się jednak, że trzeba na nie poczekać dłużej.
Uzdrawianie porządku miłości opiera się na trzech fundamentalnych zasadach:
PRZYNALEŻNOŚCI
PORZĄDKU I STARSZEŃSTWA
RÓWNOWAGI DAWANIA I BRANIA, CZYLI SPRAWIEDLIWEJ WYMIANY
ZASADA PRZYNALEŻNOŚCI
Każdy z nas należy do jakiejś rodziny. Każdy z nas ma w niej swoje miejsce. Jesteśmy energetycznie i emocjonalnie powiązani z ojcem, matką, rodzeństwem, dziadkami, dziećmi poprzez fakt biologiczny, a także z tymi członkami rodziny, o których istnieniu często możemy nic nie wiedzieć. Każdy z członków rodziny przynależy do niej i dzieli jej los, jaki by nie był. Wykluczenie z rodziny lub wczesna śmierć któregokolwiek przodka powoduje zaburzenia w polu energetycznym obecnej rodziny. Zwykle ktoś, na nieświadomym poziome i w nieskuteczny sposób będzie starał się ten los powtórzyć czyli odegrać rolę nieżyjącego. Te zapomniane Dusze wymagają uznania i uhonorowania swojego losu i miejsca w rodzinie. Może to się odbyć poprzez wypowiedzenie Zdań Prawdy, które znoszą przewagę żywych nad umarłymi, typu: "Ty nie żyjesz, ja żyję, ale ja jeszcze trochę pożyję i też umrę".
Zakłócenie porządku może nastąpić poprzez pominięcie jakiejś osoby, która należy do systemu rodzinnego, jak np. wydziedziczenie, porzucenie dziecka, dzieci wcześnie zmarłe, aborcje czy adopcje. Z pracy Hellingera wynika, że dzieci adoptowane zawsze będą tworzyły bliską więź ze swoimi rodzicami biologicznymi i z nimi tworzą pole energetyczne rodziny. I w takim rozumieniu nikt i nic nie zastąpi im biologicznej rodziny.
Podczas ustawiania ujawniają się te osoby, które zostały zapomniane, czy świadomie odrzucone, zostają uhonorowane i odzyskują należne im w rodzinie miejsce.
ZASADA PORZĄDKU I STARSZEŃSTWA
System rodzinny tworzy naturalny porządek starszeństwa w rodzinie. Rodzice stoją zawsze przed dziećmi - ojciec, po jego lewej stronie matka (zazwyczaj), dalej dzieci, które podlegają porządkowi starszeństwa. Jeśli porządek ten zostanie zakłócony, a tak się często dzieje, kiedy np. umiera dziecko i rodzice przelewają całą miłość na następne, zapominając o zmarłym, kiedy syn przejmuje rolę słabego ojca, lub córka rolę matki, lub gdy młodsze rodzeństwo stawia się nad starszym, wtedy relacje rodzinne nie dają nam bezpieczeństwa i miłości. Często przenosimy te "zaburzenia" na swoje rodziny, które tworzymy, na relacje w pracy, lub relacje, jakie tworzymy z innymi ludźmi.
Podczas pracy z ustawieniami stopniowo naturalny porządek przepływu miłości w rodzinie zostaje przywrócony. Odbywa się to często przez wypowiadanie Zdań Prawdy. Np. młodsza siostra mówi do starszej: "Ty jesteś moją starszą siostrą, a ja twoją młodszą siostrą. I tak już jest".
ZASADA RÓWNOWAGI DAWANIA I BRANIA CZYLI SPRAWIEDLIWEJ WYMIANY
Tylko równowaga w dawaniu i braniu w związku zapewnia jego powodzenie. Głęboko w psychice tkwi potrzeba wyrównywania. Jeśli ktoś coś otrzymuje, ma potrzebę wyrównania i też daje. Rodzinna więź powstaje dzięki temu, że każdy daje i bierze. Każdemu można dać tylko tyle, ile on jest w stanie przyjąć. Kiedy zdarza się, że ktoś dostaje więcej, najczęściej nie może sobie z tym poradzić i aby zachować osobistą integrację, z systemu odchodzi. To samo może dotyczyć osoby, która chce dać, a ta druga nie umie, nie chce, bądź nie może wziąć. Wzbranianie się przed przyjmowaniem, może oznaczać, że podświadomie osoba ta chce przejąć pozycję osoby silniejszej, niezależnej i samodzielnej.
Bert Hellinger mówi, "w związku zawsze daj trochę więcej dobrego i oddaj trochę mniej złego". Wtedy twój związek będzie miał szansę rozwoju i większe poczucie szczęścia partnerów. Szacunek wobec dającego i autentyczna wdzięczność otrzymującego jest podstawą szczęśliwej rodziny.
W rodzinie kierunek dawania łączy się ze starszeństwem. W kochającej i szanującej się rodzinie, w naturalny sposób, starsze rodzeństwo zawsze daje trochę więcej młodszemu.
W ustawieniu konstelacji możliwe staje się przywrócenie przepływu dawania i brania, poprzez wypowiadanie Zdań Prawdy. Np. dziecko mówi do rodzica " Dziękuję Ci za dar życia. Szanuję Cię jako mojego ojca. Ty jesteś dla mnie tym właściwym ojcem. I tak już jest."
UZDRAWIANIE PRANICZNE - Jerzy Strączyński
LUDZIE STAROŻYTNI WIERZYLI, ŻE ENERGIA ŻYCIOWA NAZYWANA PRANĄ, PNEUMĄ, ENERGIĄ CZI LUB KI, ITP. WYPEŁNIA NIE TYLKO ŻYWE ISTOTY, ALE I CAŁY WSZECHŚWIAT. Z CZASEM UKSZTAŁTOWAŁ SIĘ POGLĄD, ŻE JEST ONA NIEWĄTPLIWIE SIŁĄ LECZNICZĄ I ZACZĘTO Z POWODZENIEM WYKORZYSTYWAĆ JĄ W MEDYCYNIE NATURALNEJ I RÓŻNYCH PRAKTYKACH UZDRAWIAJĄCYCH.
Również obecnie istnieje przekonanie, że po odpowiednim przeszkoleniu zdolność oddziaływania nią może być pozytywnie wykorzystana np. w bioenergoterapii.
Sztuka uzdrawiania pranicznego
Uzdrawianie praniczne jest dobrze znaną od czasów starożytnych sztuką leczniczą, podbudowaną teoretycznie i określaną często jako czakroterapia, której celem działania jest system energetyczny człowieka, a środkiem leczniczym - energia przekazywana przez uzdrowiciela.
Skąd bierze się ta energia?
Przeważnie z powietrza, pożywienia, wody i ziemi. Jej niewyczerpywane źródło to również promieniowanie słoneczne. Działa ona pobudzająco na ciało i umysł i zdecydowanie sprzyja dobremu zdrowiu. Jest wchłaniana głownie poprzez ośrodki energetyczne ciała eterycznego zwane czakrami.
Pranę związaną z elementem ziemi przeważnie nieświadomie czer4piemy poprzez czakry stóp. Takiej naturalnej energetyzacji sprzyja chodzenie boso po piasku lub mokrej trawie. Drzewa, rośliny, cały świat przyrody jest również niewyczerpywanym źródłem energii życiowej.
Woda z kolei gromadzi energię życiową słońca, powietrza i ziemi, z którymi ma bezpośrednią styczność. Jednak większość witalnej energii czerpiemy wraz z oddechem. Właściwy sposób oddychania zaspokaja nasze codzienne potrzeby energetyczne.
Nie ma wątpliwości, że można nauczyć się świadomego pobierania witalnej energii pranicznej. Od wielu lat nauczam pranicznego oddychania na prowadzonych przeze mnie kursach bioterapii.
Panuje przekonanie, że w niektórych miejscach na ziemi istnieje większe stężenie witalnej prany niż gdzie indziej. Często właśnie te punkty stają się miejscami mocy, duchowymi ośrodkami kultu religijnego czy ośrodkami uzdrawiania.
Podobnie, niektórzy ludzie obdarzeni są silną witalną energią. Dlatego w ich obecności czujemy się znacznie lepiej. I odwrotnie, przebywanie wśród chorych, wyczerpanych energetycznie sprawia, że ogarnia nas zmęczenie lub rozdrażnienie bez żadnej racjonalnej przyczyny. Dzieje się tak dlatego, że osłabione energetycznie osoby, pobierają nieświadomie energię z otoczenia, by uzupełnić niedobory.
Zaburzenia aury
w starożytności również znana była idea aury, czyli świetlistego obłoku otaczającego ludzkie ciało. Z czasem zaczęto uważać, że posiadają ją wszyscy ludzie, a nie tylko święci. Że ma ona typową dla każdego człowieka barwę i właściwości, które odzwierciedlają fizyczny, emocjonalny, a nawet duchowy stan każdej osoby.
Aura człowieka, jego ciała subtelne mogą również ulegać zmianie, rozwijać się i regenerować, nawet w okresie później starości. Jednak emocje, ciągły stres i lęki trapiące współczesnego człowieka oraz nadmierny wysiłek Mysłowy działają na ten proces hamująco lub wręcz go uniemożliwiają.
Istnieje pogląd, że wielkość ciała eterycznego, jego grubość, świetlistość i barwa mogą być mocno zróżnicowane.
Większość bioterapeutów i uzdrowicieli uważa, że im większa i bardziej świetlista aura, bez zaciemnień i ubytków, tym człowiek jest bardziej witalny, a tym samym zdrowy.
Zdarzają się jednak sytuacje, w których symetryczność aury zostaje zachwiana. Pojawiają się miejsca w ciele, do których aura nie przylega i jest zdecydowanie cieńsza, niż być powinna. Uważa się, że są to obszary zdecydowanie słabsze, bardziej narażone na różnego rodzaju schorzenia czy dysfunkcje, sygnalizujące często przedkliniczną fazę choroby.
Można też zaobserwować, że u ludzi aktywnych fizycznie i sprawnych ruchowo energia (prana) przeważnie szybciej krąży po prawej stronie ciała. Z kolei u ludzi zbytnio przeciążonych pracą umysłową lub stresującymi sytuacjami ma ona tendencję do przemieszczania się ku górze ciała i nadmiernego gromadzenia się nad głową i ramionami.
Zdarza się też, że kumuluje się w dwóch przeciwstawnych obszarach ciała, nad głową i ramionami oraz w okolicach dolnych kończyn i stóp. Takie rozejście się energii witalnej może wskazywać na brak równowagi emocjonalnej, a nawet problemy natury psychicznej.
W aurze istotną rolę odgrywa niezliczona sieć drobnych, bardzo wąskich kanalików biegnących prostopadle do ciała fizycznego, którymi przemieszcza się energia witalna. U osób chorych kanaliki te są najczęściej zablokowane. Wprawny bioterapeuta odczuwa, wodząc po aurze dłonią lub "widzi" w tych miejscach zróżnicowane złogi tzw. Martwego chi (martwej energii). Stan taki może świadczyć o niedoborach energetycznych, wyczerpaniu fizycznym, a nawet psychicznym. Nie można jeszcze mówić o konkretnej chorobie, ale stan takiego osłabienia może doprowadzić do rozwoju rozmaitych schorzeń lub pojawienia się niespodziewanych dolegliwości.
Trzeba też pamiętać, że nierównowaga lub zaburzenie systemu emocjonalnego oraz silne stany napięć psychicznych mają negatywny wpływ na aurę i nasze zdrowie.
Zastoje energetyczne
Ciało fizyczne oraz ciała: eteryczne, emocjonalne i mentalne są połączone ze sobą i współpracują zarazem za sprawą siedmiu czakr głównych oraz licznych czakr pomniejszych.
Każda czakra, zarówno u osoby dorosłej, jak i małego dziecka może pracować prawidłowo lub nie. U osób cierpiących na różne schorzenia czakry mogą być zablokowane całkowicie lub tylko częściowo chorą, ciężką energią. Ta dysfunkcja sprawia, że energia witalna i jej ruch w czakrze bywa zbyt wolny i nieregularny, a w skrajnych przypadkach odwrotny od prawidłowego.
Centra energetyczne, czyli czakry, kontrolują i harmonizują przepływ energii witalnej i psychicznej nie tylko w ciałach subtelnych, ale także w bardzo rozbudowanym i zróżnicowanym systemie kanałów energetycznych, zwanych meridianami.
Doświadczeni bioterapeuci i uzdrowiciele uważają, że symptomy choroby najpierw pojawiają się w ciele eterycznym, dlatego można zapobiec ich fizycznemu przejawieniu poprzez właściwy zabieg energetyczny.
Na przykład przed pojawieniem się dolegliwości związanych z gardłem lub przeziębieniem już wcześniej można wyczuć energetyczne wyczerpanie tego obszaru, zaobserwować jego szare zabarwienie. Podobnie dzieje się i w przypadku innych chorób.
Uważa się też, że terapia praniczna jest znacznie trudniejsza i wymaga większego wysiłku i skupienia w przypadkach zaawansowanej i przewlekłej choroby. Działanie praniczne będzie oczywiście w takiej sytuacji wspomaganiem leczenia medycznego.